Estoński CIT kusi przedsiębiorców prostszym opodatkowaniem. Coraz częściej staje się on jednak też źródłem emocji i niepewności. Nawet drobne formalności, które wydają się oczywiste, mogą nagle przerodzić się w poważny problem. Tak jest w przypadku śródrocznych sprawozdań finansowych. Za sprawą artykułu w DGP nasz ekspert odnosi się do tego zamieszania.
Mazowiecki urząd skarbowy zakwestionował prawo do stosowania estońskiego CIT, jeśli dany podmiot nie opublikował w KRS śródrocznego sprawozdania finansowego sporządzanego przed wejściem w ten system. Dotychczas fiskus uznawał, iż takie dokumenty nie podlegają publikacji. Firmy, które już przeszły na ryczałt, otrzymują więc wezwania podważające skuteczność ich wyboru. Opisywana sytuacja może oznaczać ryzyko zaległości podatkowych oraz późniejsze komplikacje podczas badania sprawozdania finansowego.
W artykule głos zabiera również Agnieszka Baklarz, ekspert Monte Vero i prezes naszej firmy audytorskiej. Nasza biegła rewident odnosi się do praktyki bazującej na ustawie o rachunkowości. Warto przy okazji zwrócić uwagę, że to nie pierwszy raz, jak nasi eksperci wypowiadają się temacie estońskiego CITu i jego wpływu na sprawozdawczość.